Wpis 2019-07-11, 03:03
Gdyby chociaż przyśnił mi się jakiś piękny sen. Śnią mi się tylko koszmary.
Gdyby chociaż przyśnił mi się jakiś piękny sen. Śnią mi się tylko koszmary.
Gdyby chociaż przyśnił mi się jakiś piękny sen. Śnią mi się tylko koszmary.
No i cóż. Jakieś dwa dni temu widziałam ich razem nad zalewem... A już prawie był mi obojętny. Jechali razem na rowerach.. on w okularach przeciwsłonecznych, ona bez. Wydawała się nie zbyt ładna. Ale dla niego pewnie jest. Wczoraj byłam w kościele i na cmentarzu. Okazało się, że przy grobie mojej prababci leżą same osoby o jego nazwisku. Do 23 jeździłam z Olą, jej samochodem. Próbowałyśmy spotkać jakichś ludzi, ale wszędzie były pustki. Potem wróciłam i ryczałam. A dziś... Nic mi się nie chce. Tylko spać. Powinnam uczyć się do obrony. Nawet nie odebrałam wczoraj telefonu od promotora. Nie mam sił.